bez SOS
winna jest klarysa, dała natchnienie :)
przebiegam palcami po skórze,
natychmiast zjeżyły się włoski,
zakola mniejsze i duże.
Dopadły mnie wątpliwości.
Wszak to robota faceta
- a z resztą,
'róbta co chceta'
i jaka z tego podnieta,
mniamm...
Komentarze (81)
Świetne...:))) Pozdrówka i uściski :*:)
WOW....
:)
piasku*
:))))waldi1 , no przecież nie musi być tylko pisane na
pisaku i widziane z samolotu :))))
no popatrz i "poemat" wyszedł :)))) z tego
dochodzenia, znaczy znajdowania :)
,,SOS na pomoc na ratunek człowiekowi " piękna pieśń
... a wiersz bardzo fajny ...
No przecież! :) bez chcenia to żaden poemat! :) :)
:))))))))) Ja też, ale najpierw muszę chcieć :))))
Doszłam!!! Zawsze dochodzę jak chcę :) :) :)
:))) doszłaś??? :) Znaczy odnalazłaś :))))
O i właśnie, niby robota faceta ale na bezrybiu... :)
:)
Super!
:)))))dokładnie, to My wiemy gdzie trzeba dotknąć ;)))
Nie wytrzymałam i od razu
odszukałam:)No,no:)))rewelacja,brawo!
A co do roli faceta....czasami sama ze sobą...cóż kto
wie lepiej co sprawia nam rozkosz jak nie my same:)
pewnie, że tak, nie bądźmy drobiazgowi ;-)
nureczko, prawdziwe chrupanko, mniam :)))