Bez szansy
Coś pękło w środku – serce
Bezsilność niemoc i żal,
W życiowej mnie stawiasz rozterce
Odchodząc w siną, bezkresną dal.
Szansy mi żadnej już nie dajesz
Rywal mój rośnie w oczach twoich
Jeszcze rozpędem mnie poznajesz
By pograć na uczuciach moich
Kocham i cierpię – taka ma dola
Uczucia moje stają przed próbą
Wygodna tylko jest twoja rola
A wybór jego jest dla mnie zgubą
Ciernisty kolec serce me drąży
Zadając silny, piekielny ból.
Zniszczyć miłości już nie zdążysz,
Nie lubię nagłej zamiany ról.
Komentarze (8)
Witam. Piękny wiersz, choć pełen smutku, jest taki
prawdziwy.
Witam. Piękny wiersz, choć pełen smutku, jest taki
prawdziwy.
Witaj Jurku - dawno n ie zagladałes na Bej
smutek życiowej prawdy
pozdrawiam
witam pięknie napisane o wewnętrznym bólu serca...ale
on mija jak mówią czas goi rany więcej wiary a będzie
dobrze ...pozdrawiam ciepło
Zmień rolę, na nowe. Choć to bardzo trudne, serce
Ciebie zrozumie. Pozdrawiam
znam to z autopsji pozdrawiam
serce pozostało zranione uczucie nieodzwajemnione
smutna to
pozdrawiam:)
To smutne,że to serce tak zostało zranione,jednak
skoro miłość nie odwzajemniona,wręcz gdzie indziej
ulokowane są uczucia wybranki,to czy nie lepiej
rozejrzeć się wokół za kimś kto to serce ogrzeje i
doceni czym jest uczucie?
Poza tym czas goi rany,zatem życzę by się one
uleczyły,a najlepiej by wybranka doceniła uczucie...
Pozdrawiam serdecznie i życzę by się wszystko
poukładało:)