(bez tytułu)
Przemierzając górskie granie,
Płynąc po bezdennym oceanie,
Prosząc słońce o zostanie...
Nawet rzeka w miejscu stanie.
Zagajniki, puszcze, lasy,
Prerie, stepy i pampasy.
Niebo tuż nad nami
I mrok ponad gwiazdami.
Gdzie nie padnie ludzki wzrok
Tam kolejny postawię krok.
Dokąd wiatr mnie nie zawieje
Sama ruszę wprost w te knieje.
Bo tam ty, bo tam sny
Na korze wypisane. Łzy
Bezgłośnie się leją.
Zostań ze mną pod knieją!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.