bez tytułu
Wszystkim, którzy często żyją tylko nadzieją.
Wpatrzona w dal,
rozmyślam, czy to wszystko
jest coś warte.
Czy warto było tęsknić,
czekać tyle.
Potem wmawiać sobie,
że coś mu wypadło.
Ale ile tak można.
Gadać bez umiaru
wymyślać różne scenariusze,
usprawiedliwienia dla jego czynów.
Kolejny raz,
Smutno patrzę w okno,
wyczekując dzwonka do drzwi.
Wyczekując, że ujrzę go,
w tej świetnie ułożonej fryzurze.
oczy,w których tonę.
A może to tylko złudzenie.
Może tego nie ma.
I tak znowu tłumaczyć będę sobie.
Komentarze (4)
Możesz sama oddać głos na swój wiersz, przysługuje Ci
takie prawo:)
+++:)
To prawda, trzeba samemu znaleźć się w takiej sytuacji
wówczas łatwiej jest zrozumieć drugą osobę.
Pozdrawiam:)))
Miałaś rację, Pesymistko94, wiersz nie jest jakiś oh i
ach, ale rozumiem Cię, bo właśnie czuję to samo.