bez tytułu
Stoję, gapię się,
Gapię się stojąc,
Jest ciemno i zdawałoby się zimno,
Jednak to tylko wrażenie,
Po otwarciu drzwi czuję ciepły dotyk
wiatru.
Siadam na krześle, sięgam po szklankę...
Pusta...
Wstaję i podążam w kierunku kuchni,
Napełniam,
Po drodze popijając,
Jestem na miejscu, szklanka znowu pusta.
Siadam, trzymając pustą szklankę,
Odkładam na stolik pustą szklankę,
Myślę o niej,
Myślę o nas.
Zasypiam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.