bez tytułu
od kiedy imię twoje
polnym dzwonkiem rozbrzmiewa
przed każdym świtem niesamotnym
nie patrzę w dół
bose stopy ufnie stawiam
snem kamiennym zasypiam
nawet niepokój się wyprowadził
autor
aganieszka
Dodano: 2011-02-20 02:24:27
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Choć w żadnym wersie nie ma słowa miłość,ona
rozbrzmiewa jak ten polny dzwonek.Przemiły choć
mały.Pozdrawiam.
Wskażę paluchem, co Zora miała na myśli :).."Imię
twoje".. M.
tak miłość wszystko zmienia ...ładny i taki mały
..pozdrawiam ciepło
Dobry. Bez inwersji byłby jeszcze lepszy. :)