bez walki
rozpłakało się szczęście
ogromne łzy nieszcześcia
wchłania serce spragnione miłości...
ból ocierać próbuje łzy
kojąc tęsknotę niepojetym żalem...
usycha nadzieja
ulega urokowi niepewności
nie pozwala dłużej czekać...
uśmiech chowa się przed smutkiem
radość boi się
przed zwątpieniem ucieka...
nadchodzi noc
chodź na dzień wytrwale czekano...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.