Bez zazdrości
Zapachniało tak jakoś inaczej
Plamy słońca do okien się czulą
Popatrz w pąkach zrobiło się ciasno
Pękną krzewy by złotem wyfrunąć
I na drzewach w pierzastej powodzi
Młodych liści rozsiądą się skrzydła
Zrzucisz czapkę i ciepłe skarpetki
Już nam zima do reszty obrzydła
W gniazdach ptaki łatają podłogi
Znowu bardziej są skore do zwierzeń
Roztęczyła się wiosna w krokusach
I przymila się co dnia do ciebie
Ale o to mnie zazdrość nie bierze
Choć z nią wracasz do domu pod rękę
Więc dla ciebie i dla niej a co tam
Założyłam kwiecistą sukienkę
Komentarze (21)
Ciepły, sympatyczny wiersz, pozdrawiam.
Bardzo ładnie
Bardzo, bardzomi się podoba Twoja wiosna -
niezazdrosna:)) Miłego dnia:)
Młodych liści rozsiądą się skrzydła
W gniazdach ptaki łatają podłogi- poetyckie cudeńka
Pięknie, ciepło, wiosennie:)
Podoba mi się bardzo:)
Miłego dnia:*)
Zazdrość bywa niszcząca.