O Bezbarwności!
O Bezbarwności!
ileż Cie razy przeklinam?
ileż to razy wysyłam Cie do diabła?
O Każdy Dniu Taki Sam
jakże chciałbym wbić Ci w serce Noż
Zagłady
torturujesz moją dusze zachłannie
poniedziałek, wtorek, inne dni,
jeden obok drugiego; zlewaja się w
całość
Na próżno mi szukać Nirwany, czy też
Czystej Formy.
Na próżno mi wzdychać do Ciebie -
Szarości,
jako to czyniłem wczoraj i
przedwczoraj...
O, Bezbarwności!
O Bezbarwności! - jak czesto to mówie czytając tutaj wiersze.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.