Beze mnie
Namalowany krwią.
Kto?
Nie wiesz?
Wisi na drzewie
z koroną na głowie.
Ciało poranione.
Przebity bok, stopy, dłonie.
A ja w tłumie
stoję
i nie umiem
wydusić słowa.
Nie jestem gotowa.
Ze strachu drżę.
Byle nie mnie.
Nie ode mnie chciał poświęcenia.
Odwagi nie mam.
Czasu brakuje.
Współcierpienie?
Nie, dziękuję.
Odkupienie?
Owszem, chętnie
ale Golgota, beze mnie…
autor
DoroteK
Dodano: 2011-04-21 07:47:10
Ten wiersz przeczytano 1505 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
No cóż, każdy dzwiga swój krzyż, jaki by on nie był,
zawsze jest. Więc z okazji Świat życzę Ci lekkiego.
fajny podoba mi się pozdrawiam ciepło i dziękuj
...nie ma zbawienia bez cierpienia bez miłosierdzia i
win odpuszczenia...trzeba zapytać w pokorze ...jak
mogę Ci pomóc Boże...
Dobrze oddałaś w wierszu ułomność ludzkiej natury,
zatrzymuje przy sobie.
Super wiersz! ;)
A co do książki; oczywiście, że bohaterka się
zrehabilituje ;*
zadumałam się Dorotko nad Twymi słowami.Pozdrawiam .
Warto czekac na taki wiersz.Bardzo...mocny
wymowny w czasie
bardzo dobry wiersz...wesołych świąt...
No właśnie. Nasza ludzka ułomność. On cierpiał i oddał
za nas życie. My zawsze staliśmy z boku, w cieniu.
Pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz."Wisi na drzewie
z koroną na głowie. " Wystarczy, że uwierzymy, a
odkupienie mamy z łaski. Cieplutko pozdrawiam, (+
zostawiam)
Wesolych Swiat, Dorotek :) Dobry wiersz.
Piękny, ciepłych świąt i psotnego zająca:)
Czy zrobiłeś coś dobrze?co lepiej byś zrobić mógł? A
może zacznij żyć tak by przez ciebie nie płakał Bóg.
Wiersz piękny wesołych świąt
A ja mówię- święta katolickie? - beze mnie :))))))