Bezimienni
My, tacy bezimienni,
Wciąż tacy sami, zagubieni,
Szukamy miejsca dla siebie,
By mieć je również w niebie.
Czas wciąż, bezimiennych goni,
Nawet na chwilę nie stanie, ni sekundy nie
uroni.
Wciąż tylko na przód i do przodu
Nie zostać w tyle, byle nie za młodu.
Być od innych lepszym,
Oto prawo rządzące światem tym.
Wola z góry bezimiennym narzucana,
Z czego rada, bezimiennych gromada.
Skazani zawsze na siebie,
Niczym gwiazdy na niebie.
Start, a chociaż mety nie widać,
Każdy do niej pędzi.
To nie wyścig, nie da się wygrać,
Lecz każdy chce być najlepszym i kręci.
Każdy ma metę gdzie indziej,
Na końcu się wszystko okaże.
Kto może, pędzi do niej,
Do śmierci, a ona nagrodzi lub ukaże.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.