Bezrobotny
Ciągle brakuje mi pieniędzy,
Pewnie nie długo umrę z nędzy.
Jak utrzymam rodzinę moją?
I zaspokoję ambicję swoją?
Ciągle szukam pracy wszędzie,
I boje się ,że nic z tego nie będzie,
Każdy tylko mi obiecuje,
A ja niestety -dalej nie pracuję!
Nie wiem co mam ze sobą zrobić,
I jak wszystkim „dogodzić”,
Szczególnie rodzinie swojej,
Jak również zonie mojej.
Rodzina ciągle na mnie się ogląda,
I na „szukanie” ze zrozumieniem
spogląda.
Nigdy przecież ich nie zawiodłem,
Jak również kłopotów im nie
„przywiodłem’
Szybko wykształcenie uzupełniłem,
I moc różnych kursów ukończyłem.
Teraz jestem wszechstronnie
wykształcony,
Znalazłem pracę –jestem ułożony.
Nagle pewna myśl mnie olśniewa,
Ta myśl przychodzi pewnie z nieba.
Szukajcie a znajdziecie-to cytat Boski,
I znikną wszystkie Twoje troski!.
Autor:Czoper
Komentarze (4)
choć jestem bezrobotny
ale zawsze mogę być robotny w:)
Mądrze! Pozdrawiam :))
Ten wiersz o bezrobociu podoba mi się. Pozdrawiam
mądry wiersz pozdrawiam