Bezsenna
Śnimy o tymco było,
Co nas połączyło.
Lecz nie są to już nasze wspólne sny.
W jednym łóżku ja,
Daleko tak, w innym Ty.
Ból budzi krzykiem ze snu,
Strach bez Ciebie przez życie prowadzi.
Wspomnieniami tamtych chwil żyję,
Ty też, dobrze o tym wiem.
Lecz trudno tak do błędu przyznać się.
Więc idę dalej bez Ciebie
I szans na jeden choć jeszcze wspólny
dzień.
Zapomniałam już smak Twoich ust,
Ty nie pamiętasz kolru moich oczu.
We śnie krzyczysz o miłości,
Na jawie, że nie pamiętasz, udajesz.
Nie mam już sił grać w Twoją grę.
Odchodzę na zawsze,
Nawet w śnie Twoim już nie pojawię się.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.