bezsenność
zasypiam wtulona w obojętność i żal budzę się przy beznamiętności dnia z tęsknota za snem tylko tam nadal jesteśmy razem smutne, bo przeciez bardzo się kochamy, już nie musisz mi tego powarzać ja wiem, wierzę. Brakuje nam egoizmu...
jak dziś powiedzieć ci
co w sercu moim dzieje się
niepewna tak bez ciebie trwam
czekając na jeden twój znak
tak długo dziś nie mogłam spać
w poduszce kryjąc gorzkie łzy
Imię twe na ustach mam
ty w myślach znowu wołasz mnie
Dwoje ludzi zaplątanych w związki bez miłości z rozdzierającą serce namiętnością, los bywa bezlitosny.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.