Bezsilność...
Zagubiona... złem ludzi przerażona!
Niepewność pochłania mnie od środka,
wysysając me wartości...
Tak skrajnie różne myśli targają mą
duszą...
Gdzie szukać wyjścia... gdzie
odpowiedzi...?
Czy w życiu nie ma miejsca na chwilę
słabości... chwilę zwątpienia...?
Życie jak maraton...
Raz zwolnisz, by odetchnąć...
Raz staniesz i się zawahasz...
A życie niczym piasek, umknie Ci przez
palce...
Więc pytam: Co z tego masz, że na życiowym
zakręcie,
zamiast pomóc, depczesz ludzi po
achillesowej pięcie...?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.