***Bezsilność?***
Już nie wiem co robić.. Staram się żyć dalej.. Spotykam się z innymi, lecz: To tylko koledzy.. Nie potrafie już nic..
Nic się nie dzieje
Jestem załamana
Nie ma szans już na nic
Tak bardzo go kocham, tęsknię
Lecz jaki w tym sens?
Tylko ocean łez wylewam
Ciągle rozpaczam
Wiem, że to nic nie da,
Lecz ja nadal płaczę
Potrzebuję wsparcia,
Pragnę zapomnieć,
Ale czy można szybko się odkochać?
Rozglądam się dookoła,
Szukam kogoś następnego,
Lecz, po co szukać?
Żeby się znów rozczarować?
Może już jestem skazana,
Skazana na samotność?
Teraz trwa sobotni wieczór,
A ja, co?
Siedzę i nie mam ochoty na nic
Tylko te krople mi z oczu lecą,
Aby było przyjemniej mi
Słucham muzyki
A ona, co?
Niszczy mnie
Tylko miłość w niej jest.
Wszyscy dziś o mnie już zapomnieli,
Każdy ma swoje sprawy,
Każdy się dobrze bawi,
Tylko ja siedzę i płacze nadal,
Niszczę się,
Wpadam w depresje,
Staram się podnieść na nogi,
Wierzę w siebie
Nie poddam się.
Spróbuję być silna.. Zapomnę o nim.. Kiedyś..
Komentarze (3)
Skąd ja to znam:( + z piękny wiersz.
dużo smutku i tęsknoty nie poddawaj się krocz przez
życie z podnoiesioną głową,jesteś wspaniałym
człowiekiem i spotkasz ludzi którzy to
docenią/+/powodzenia
Smutny wiersz,pełen żalutęsknoty i bólu.Wyraziłaś tu
wszsytko to, co czujesz i dlatego ten wiersz jest
piękny.
Depresja...:(