Bezsilność
dla Poetki z innego portalu
Niniejszym - poza wierszem -informuję , ze
wiem z poczty internetowej, ze pod wierszem
"Bezsilność" miedzy 14,45 a 15,07 ukazało
się co najmniej osiem komentarzy. Na
monitorze nie ukazal się ani jeden, a
pewnością nie wiecej niż dwa. Ruskie
trolle? czy inna - nasza bezsilność... -
nie wiem skąd taka zmiana.
Zaplątałem sie cały w moją złość.
Zaplątałem się cały w Twój wiersz,
jak we włosy...
- w proste zapałki! - słow. (- jak w
płomień)
- w dzielone na dwoje.
To - ponad moje siły:
Twój wiersz jest nie tylko na raz.
To nie jest wczorajsze piwo - ten
wiersz...
(Odłożonego na zawsze
nie należy odkładać na póżniej).
Wypiję - do dna.
Niech to szlag!..
(choć bredzę pod prąd).
.....
Gdyby to był jedynie druk...
jedynie papier!..
spaliłbym...
(- najchętniej - Jej portret).
Miałbym - z głowy - problem
z poetką, której talent
przerasta moje możliwości
- świętego spokoju.
Czytam - kolejny raz - ten jej - "niczyj"
wiersz
dla - "nikogo" - o "niczym".
- tę "paczkę z próżnią..."
Niech to szlag!..
(trafiła mnie
na prostej drodze
poetyckiego portalu).
Dotykając "niczego"
uświadamiam sobie bezsilność:
nigdy nie napiszę takiego wiersza.
Nie umiem!
Mam gdzieś - głęboko gdzieś... - wolność
i demokrację - taki portal,
na którym - każdy
może pisać lepiej – niż ja.
Będę demonstracyjnie ziewał,
zaklinał rzeczywistość - i to
na czym świat stoi...
będę ranił.
Żyjemy w wolnym kraju.
Więc - właśnie tak:
będę bił, raził i klął...
w imię wolności
i dobrego samopoczucia.
(- mojego samopoczucia...)
Będę bił - w (dobre) imię.
.....
Słuchaj Xeniu - i milcz. - Chociaż raz.
- Czytaj...
i popraw w końcu makijaż
(- Zapnij guzik! - kobieto...)
na różę zmyłow...
"-Zdmuchnij (z siebie)
- kurz, brokat i puder...
Zdejmij maskę
więdnący, śmieszny tulipanie.
Spójrz w lustro...
(- nalot prawdy,
od którego pękają
ze śmiechu
najstarsze wazony kobiet).
Już wiem:
twoje Ego
- twoje męskie ramiona - krwawić będą
od ran - z żalu po stracie.
(- Pochlastasz się...)
- Napiszesz!.."
.....
Zaplątałem sie cały w Twój wiersz
w dzikie wino...
i piję... i uderzam
wciąż bardziej.
W moje - dno.
.....
Kobieto... - gdybyś mogła - być...
kurą domową - mógłbym!
- i chciałbym Cię mieć.
Kupiłbym - przepłacając...
za byle co - na targu
(- za garść pszenicy).
(- I - zaistniałbym... - ja –
"masculine...)
I - miałbym - jaja.
.....
(Wiem, że idę na ostro, po bandzie
dając ból... - głownie (nie tylko) -
sobie)
- Nie daję rady...
Nie pisz więcej - o samotnej herbacie.
Zbyt dobrze znam... - filiżanki tego
świata
(na tyle...
by za herbatą - wciąż tęsknić).
Znam Ten Smak...
herbaty we dwoje
z płatkami róż...
czasami - przegryzanej kminkiem
czasem - w płomieniach świec
- oczu we łzach.
Znam ten ból... - twój smak:
wciąż tęsknię...
Proszę Cię:
nie pisz tak! (- Aż tak dobrze...)
- Przestań pleść
grzywy koni - mających pognać
do zatracenia.
.....
Dlaczego TY? - Teraz - właśnie Ty!
(- masz stać się - dla mnie - Ewą...)
.....
"Albo - przestaniesz pleść... (-
pisać...)
albo - może ja - właśnie ja... -
skończę...
i skoczysz
- zmieniając pióra - w tę przepaść
bez dna."
Żeby pisać...
(nowym wierszem)
nowym piórem...
O tobie... - i o Niej.
Nie umiem...
- Na miłość Boską!
Kobieto!
Zaplątałem się po uszy w Twój wiersz.
... na miłość moją! (- na własność!)
Nie odchodź - jeszcze... - poczekaj!
****
" - "bo co?" (- jak mówisz...)
- chwycisz - brutalnie
kokardę inteligencji
(jak za włosy...) - aby..."
"- tak - aby obedrzeć z sukni..."
"Udało się?...
- I co myślałes zobaczyć?"
Potwierdzenie... (Twoją próżnię...)
- Absolutną.
"Mój wiersz - może jest tylko ozdobą,
choć w nim - prawie mnie nie ma.
Zachowam twarz - dla siebie.
Napisałam. Moj wiersz
tylko dla Ciebie – był...
- "jedynie doskonałym opakowaniem".
Puste pudło urzekło?
Przejrzałeś nareszcie:
to ja.
Mój "geniusz" – jak mowisz
Cię "wku... -rza".
Najbardziej...
I to właśnie Ci chciałam pokazać.
- Mój wiersz:
bezradność, emocje...
twoją samoświadomość - mięczaków!
A ty - chciałeś sobie pogadać,
więc - zamieniliśmy kilka słów.
Teraz - wiem, że bredząć pod prąd
w moim wierszu - nie dotkniesz -
niczego".
****
(Chyba mam... - czego chciałem.
- I - tylko tak, jak umiem:
pochlastałem się znowu...)
Znów sznyty! - nowe blizny...
(-jak wiersz...) - na całe życie.
(Mam je!.. - te - twoje (-moje) blizny...
ja
- tępy, prosty... - "masculine"
skorupiak.
- który...
chciałby być... - także
(- odłożony...) na całe życie.
2016 r.
Komentarze (24)
to co mam zrobić jutro... wolę zrobić dziś ... z
jutrem różnie bywa ... mój brat i bratowa już to
wiedzą ... jak widzisz czytam Ciebie dziś bo jutro ...
to dałeś czadu
lecz kulturalnie
pomimo złości
dla + :)się możesz w:)
Cieszy mnie - pozytywny w sumie odbiór
kontrowersyjnego wiersza. - Wasz odbiór! - Serdeczne
dzięki:)
Pozdrawiam.
Re: M.N.- to ne zawiść byla. Jej dwa wiersze, gdy
zajwila się na portalu- jakby obliczone były namoją
osobę.Przyznala, ze dużo o mnie wie. -A ja... - nie
umialem sobie poradić z emocjami.
Pozdrawiam serdecznie:)
wow, dziś ten wiersz wywarł na mnie największe
wrażenie, co za dramaturgia! taki monolog nadaje się
na deski!
Toś się człowieku obnażył w tej zawiści (miłości) tak
szczerze, do bólu i to do takiego, który postronnego
odbiorcę wiersza również boli... ciekawy rodzaj
poezji, pozdrawiam i głos na wiersz stawiam
Witaj.
Wiersz bardzo , bardzo podoba się.
„Bezsilność, nie, to nie jest bezsilność, to jest
brak, kompromisu, w tej Miłości.
Pozdrawiam Wiktorze.:)
Zaczytałam sie.. jak duzo siebie odkryłeś, wyrzuciłeś
wszystko..a tak naprawdę to miłość, która nie została
spełniona.. Ambicje tak..ale chciałeś byżć dla niej
najlepszym.. Oj..ale lubie takie teksty.. chociaż
bola.. Pozdrawiam najcieplej..
cierpienia miłości co szuka radości
w komunikacji psychicznie z ideałem swych marzeń
alternatywna rzeczywistość, przestrzeń poetycka
przestrzeń. Tutaj dochodzi do spotkań jak przez
ażurową ścianę. Barierą są słowa, przez które
prześwituje prawdziwy obraz.
Trochę przy tym długaśnym wierszu się napracowałeś.
Ale uzyskałeś, co chciałeś i samego siebie pokazałeś.
A do kaduka, przecież to niełatwa sztuka.
Bardzo fajny, ironiczny wiersz o sobie,
z kobietą (drugą bohaterką wiersza) w tle.
Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Genialne, podoba mi się pozdrawiam serdecznie;)
Jasrzu! - dobrze czytasz zamiary poety:chcialem nie
tyle zaimponować, co rozbudzić Jej Ego - ale w
związkuz moją osobą. Zwrocilem na siebie uwagę, na
tyle, ze wzajemne emocje by nas chyba zjadły. Ona nie
miała ani chęci ani czasu nazajmowanie się nadmiernymi
emocjami niezrownoważonego faceta. - "Zniknęła".
za całość kom. - podziękowanią.
Pozdrawiam serdecznie:)
ZMegi - ty jak zawsze w kilku słowach. - Dzięki.
Klimat wiersza kogoś Ci przypomina. Nie uwłaczając
nikomu< powiem tylko, ze nie jestem jedynym
popaprańcem.
Pozdrawiam serdecznie:)
Krzemanko! - serdeczne dzieki za całość komentarza.
Cieszę sie z Twojej pochwały fragmentu z domową
kurą.Jestem chyba w tym wierszu jedynie z niego - w
pełni z niego zadowolony.
To sedno klimatu.
Pozdrawiam serdecznie:)