Bezszelestnym zachwytem w twe...
W sensie twego istnienia,odnalazłem siebie.
Bezszelestnym zachwytem w twe piersi
wtulony
zwilżone namiętności dotykiem zdobywam
ku nam podpływają spłoszone spojrzenia
morzem karmiony miłością zastygam
zapachem ciała poddasz się szaleństwu
szydząc ze wstydu pragnienia zarzucisz
chłostę uczuć gorących zbawiennych
zbiorę
kołysanke w oceanie upojenia zanucisz
natchniesz rozkoszą podebraną z oczu
smakiem wodzoną nienawiść rujnując
porażony fantazją kwitnącą we włosach
nachodzisz słodkim oddechem całując
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.