Beztytułowiec
W tysiącu szkiełek zamknięta jedna
prawda.
Przesuwana pod naporem dłoni.
Formowana palcami.
Ułożona w całość mozaika - odbicie
wszelkich prganień.
Pragnień wrośniętych w duszę, oplatających
serce, zakorzenionych w umyśle.
Bogowie krwawią długimi wersetami.
Męczennicy trzecim okiem Chaosu.
Wielkie miasta budowane na stłumionym
krzyku i jękach.
Wąż ludzkości kąsa własny ogon.
Przez środek wszechświata wciąż płynie
Lete.
Powódź Fałszywych Proroków i Mistyków.
Wiedza zapisana kwią w szaletach.
Poeci giną przygnieceni patosem własnych
słów.
Zawstydzona filozofia schowana pod
pożółkłym liściem kasztanowca.
W lustrach drzemie zakrzywiona
rzeczywistość.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.