bibliofil
/z oddali/
moje miejsce jest tuż obok twojej strony
przybrudzone przesiąknięte nieco łzami
ktoś niezdarnie zagiął rożek mimochodem
teraz częściej widzę słońce niż przed
laty
zszyty z tobą twardym grzbietem grubej
księgi
jak przysięgą ludzie w sobie zakochani
w tajemnicy przed setkami ludzkich
spojrzeń
tak po cichu w cieniu liter sobie marzę
co by było gdyby razem nas sklejono
ty bielutka - ja sczerniały od przypisów
i nie patrzeć wciąż nerwowo na zegary
kiedy znowu nas rozdzielą czyjeś oczy
leżysz na mnie ja przy tobie jak co nocy
tysiąc liter pospadało z prześcieradła
w końcu razem. jak ja kocham być przy
tobie
coś łaskocze ciebie w stopę - to mój
rożek
pst - nie można teraz myśleć o migdałach
zbyt poważne na mej kartce poematy
to na razie - pa maleńka - muszę spadać
ale wrócę z pierwszą gwiazdką. obiecuję
Komentarze (4)
Swoją literką rozmarzyłeś.......
Łatwiej teraz sięgać książek....
Wierszem także zachwyciłeś....
Pisz ich więcej, całe morze
Eh ! obkładasz się bibułkami i wyciskasz kleksy na
nie :)
Interesujące porównania, ciekawy sposób przekazywania
ciepłych uczuć :)
A ona niby jak ta PENELOPA ? przykra musi być dla
męskiego rodzaju świadomosć że to tylko mitologia :-)
współcześnie jak gość spadnie to leży ( rozłożony na 4
łopatki) ale pomarzyć zawsze można :-)