Biec na ratunek
Co możemy dzisiaj zrobić, żeby chronić
ojczysty polski język przed wandalizmem?
Co poradzić na wszechobecną wulgarność,
tandetę słowną, kloakę językową?
Na ulicach, placach, w szkołach, na
stadionach
– wszędzie występuje to samo zjawisko.
Ten sam problem, tylko w różnym natężeniu:
chamskie, wulgarne bluzgi, w przeróżnych
formach
i odmianach, w najróżniejszych
sytuacjach.
Czy chcemy ochraniać wyjątkowe piękno
naszego języka, tak jak chcemy chronić
naturalną przyrodę i piękno ziemi,
tej naszej ukochanej Ziemi Ojczystej?
Daj Boże, że jakoś chcemy chronić,
ale nie umiemy dobrze tego robić.
Dlatego, bo nie postawiliśmy tego
wśród naszych ważnych zadań i
powinności.
Słabnie nasz polski Naród, Jego morale.
Słabnie też Jego skarb narodowy - język.
Obyśmy chcieli wreszcie biec na ratunek.
Oby nie było na to jeszcze za późno.
Komentarze (31)
Beata
Ok, jesteśmy umówieni :)
W razie czego informuję, że lubię krawaty, kapelusze i
koszule w pastelowych kolorach (rozmiar chyba 43/182).
Pozdrawiam
Januszu, dlaczego tylko Żona, jak założę sklep to
kulturalnych mężczyzn też zaproszę a wsparcie duchowe
będzie mile widziane:)))
Beata
Załóżmy wspólnie markowy sklep odzieżowy, oprócz
ciuchów będą takie slogany :))
P.S. "Wspólnie" nie znaczy, że spółka będzie ze mną;
ja tylko będę duchowo wspierał, a Żona przyjedzie
kupić ciuchy :)
Januszu, świetny slogan.
Marzą mi się takie właśnie reklamy:))
Beata
A może taki slogan:
"Efektownie ubieramy,
więc już nigdy nie bluzgamy."
Bronisława
Beata
"Oczyszczać nasz kochany Ojczysty język" - to właśnie
zadanie dla nas wszystkich, chociaż niełatwo się z
niego wywiązać.
"Ciuch markowy lecz cóż z tego
gdy kultura do niczego"
- fajne hasło, ale obawiam się, że żaden sklep
odzieżowy nie umieści u siebie takiego napisu.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam.
"Co poradzić na wszechobecną wulgarność,
tandetę słowną, kloakę językową?" To prawda jest tego
ogromne natężenie i osłabia morale Narodu.
A w sklepach odzieżowych może taki napis:
Ciuch markowy lecz cóż z tego
gdy kultura do niczego.
Ważny problem poruszyłeś.
Pozdrawiam:))
Rzeczywiście,że to poważna sprawa na co dzień.
Oczyszczać nasz kochany Ojczysty język.
Jestem za!
:))
Zosia
Anna
Przyszedł mi do głowy pomysł, aby wylansować napisy na
przykład na butelkach czy puszkach z piwem o takiej
lub podobnej treści:
"Nie bluzgaj, Słoneczko,
gdy pijesz piweczko!"
Dziękuję za odwiedziny, komentarze i serdecznie
pozdrawiam.
Podjąłeś ważny temat.
Miłego dnia :)
"chamskie, wulgarne bluzgi, w przeróżnych formach
i odmianach, w najróżniejszych sytuacjach."
To prawda! Niestety...
Ważny problem podniosłeś w swoim wierszu.
Stella Jagoda
Bończa&MM
No to biegnijmy :)
Dziękuję i pozdrawiam.
Jestem z Tobą solidarnie Januszu Krzysztofie, a
najgorsze jak słyszę ten język u Pań...pozdrawiam :))