Biegniesz
Wszystkim, którzy pędzą...
Biegniesz.
Czujesz wiatr opływający twoją twarz.
Biegniesz.
Mijasz pola, las, ale po co ci to?
Biegniesz.
Czy warto biec?
Może się pomyliłeś, może chcesz przed czymś
uciec...
Po co biegniesz?
Czy coś się stanie gdy zwolnisz?
Biegniesz.
Nie zwracasz uwagi na moje słowa.
Żyjesz tylko tym, czym chcesz żyć. Wszystko
inne odchodzi w kąt zapomnienia.
A ty... Biegniesz, a moje słowa milkną,
tonąc w ciszy mijanego pola.
Nie posłuchałeś. Nie zwolniłeś. Zbyt wiele
przeoczyłeś. Nie wrócisz już. Droga zbyt
wąska. Zepsułeś wszystko tym pośpiechem bez
końca.
Lecz teraz milkniesz. Nie słyszę cię. Zbyt
wiele przeoczyłeś,
za puźno już na morze łez.
Wszystko stracone.
Wszystko przez ciebie.
Zniszczyłeś mnie i zniszczyłeś siebie.
I tym, tórzy ich zatrzymują...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.