Biegniesz w śnie w dłoni barwne...
Były tęgie mrozy, śniegu po pachę, policzki szczypał ktoś -zimowa lutowa radość
Jej sen
Twoje okna oszronione – wszędzie szadź
Nie budzę cię kwiatem, ty masz cudowne
sny
Ty w nich chcesz jeszcze spać
Przywołujesz mnie w swoim śnie i w snach
tajemnych
Bym klęcząc u twojego wezgłowia
Rozsiewał kwiat ów zapach zwiewny
Ręce na pościeli aksamitne, zamykają się
dłonie
Pragnąc złapać cząstki senne
Biegniesz w śnie w dłoni barwne
pelargonie
Przytulam swe lico do twojego policzka
Układam obok budzenia kwiat
Słonce na okna, na szronie-budzi się
świat
Otwarte twoje oczy i usta w uśmiechu
słowa szepczą, o dobrym sercu
Mówisz cicho –przywołaj znaną piosenkę
Zamykasz oczy, nie prosisz o nic więcej
Prosiłaś bym rozbudził twoje pragnienie
śpiące
Czynię to kwiatami, całuję twoje ręce
Miałem zagrać palcami rytm na pobudkę
Niestety moje nuty w szafie, zamknięte na
kłódkę
Nie będę wybijał rytmu palcami, uczynię
to
moimi dla ciebie pięknymi myślami
W nich zawsze słów milion, może i więcej
ciut kapkę
Całuje twoja śliczną łapkę
Napisał:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Marylko cudowna przyjaciółko - jesteś - zostań, bądź
Ile lat z sobą słowa piszemy ile? one wszystkie są
piękne a za nie dziękuję serdecznością
ładny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Za Bronią... zachwycasz słowami... pozdrawiam
Pięknie Bolku. Zachwycam się Twoimi słowami
wplecionymi misternie w ten śliczny romantyczny
wiersz. Ach te Twoje frezje i te pelargonie.
Pozdrawiam wspaniały romantyku. Miłego dnia.