Bieszczacki Anioł
Bieszczady.. i nic więcej Dla mojego Bieszczackiego Anioła JM
Jest w życiu taki jeden dzień,
A w tym dniu...
Taka jedna chwila,
W tej zaś chwili...
Sekunda...
Sekunda, w której stoisz ratowana od świata
szczytami,
Odziana w Nic,
Uśmiechnięta Słońcem,
Oddychająca Potokiem...
I wiesz, że jeśli choćby drgniesz,
To kręgi na wodzie Twojego Szczęścia,
nieprędko znów staną się tak gładkie...
A zatem stoisz...
Stoisz dzięki Jednej...
Malutkiej...
Iskierce Bożej...
Wysłanej delikatnym podmuchem wiatru,
W Chwili, którą Bóg przygotował dla Ciebie,
Przed Założeniem Świata.
Aby odbiwszy się w Twoich oczach móc
powrócić do Niego...
Lecz coś w nich pozostawi,
Pozostawi dla tych, którzy zechcą się w
nich przejrzeć...
Dla tych, którym zechcesz pokazać, jaka
jesteś, kiedy nie ma już Ciebie, a są...
Bieszczady...
Niczym odległe wspomnienie:
Odbicie Spojrzenia Boga...
I tylko w plecaku ukryłaś swoje skrzydła...
Komentarze (5)
"I tylko w plecaku ukryłaś swoje skrzydła" aż się chce
w te Bieszczady iść...
w skrzydlach wiatru bieszczadzkie biesy i
czady....snuja sie połoninami wyslane tchnieniem
Boga.....
poetycki monolog, bieszczaDSki w tytule to zamysł
autora? pozdrawiam
Masz corridę :)))
Pozdrawiam :)
A kiedy będzie Himalajski Anioł? Sięgaj najwyższych
gór!