BIURO MATRYMONIALNE
Stateczny, samotny
w średnim wieku pan
zawitał do biura
matrymonialnego
Usiadł na kanapie
chęć poznania wyznał
pani po czterdziestce
nic w tym przecie złego.
Lecz warunki stawiał
zaznaczył koniecznie
by miała cierpliwość
i gołębie serce
Nie musi gotować
prać, być domatorką
lecz bardzo łagodną
- sikoreczką wątłą.
Po miesiącu starań
randkę wyznaczono
w kawiarni za rogiem
miało być spotkanie
Przyszła Ona - jakże
z miną aniołeczka
On z bukietem kwiatów
z wielką wiarą także.
Czcza rozmowa była
początkiem banalna
wtedy pora naszła
co jej serce głosi
Gdy go otworzyła
aortę zobaczył
mięsień, parę naczyń
co krew w żyłach nosi.
Cała ta historia
daje do myślenia
patrz w serce, miej serce
czy kolejność zmieniać?
Dziwne serca ludzkie
obraz niepewności
Kobiece szczególnie
nie mam wątpliwości.
Komentarze (8)
Hmm - jeżeli miało by być zgodne z rodzajem - bajka,
to powinien zobaczyć coś więcej niż tylko tę anatomię.
:) ale osobiście, tak po huncwociemu, wydaje mi się,
że najważniejsze czy zobaczył w niej... tę sikoreczkę
:)
Tak to czasem własnie bywa raz jest milosc a raz ni
ma...
ciekawa treść, daje do myślenia...
Na nic najpiękniejsza powłoka, gdy wewnątrz pustka.
wiersz znakomity, świetnie oddje rzeczywistość, też
temu nie wierzę
Ja bym tam nigdy nie skorzystał z usług biura, ale
wiersz doskonały :) Pozdrawiam...
Może ja się na taką randkę zapiszę też nie młoda ale
trochę inaczej może potoczy się rozmowa.
Serce kobiety , ale i nie tylko, bo mężczyzn także
jest pełne Tajemnic. Pozdrawiam