Błąd
Dedykacja dla mojej głupoty!
Zrobiłem duży błąd...
Nie, nie przyznam się co to było...
Nie na samym początku...
Teraz jedynie ta rzecz przepełnia moją
rozbolałą głowę...
Chytrze wykorzystałem wczoraj okazję.
Wybrałem odpowiedni moment i...
Trach!!!
Delikatnie.
i już moja prawa ręka szybowała coraz niżej
i niżej aż się zatrzymała.
Na chwilę aby wyczuć sytuację, aby potem
znowu powrócić do góry
Nie opierała się żadnemu ruchowi.
Dotknąłem ją,
Zadrżałem.
Było mi zimnno i padał deszcz,
A w głowie już czułem, że rano będe tego
żałował
I sprawdziło się.
Spotkałem ją jakoś po południu.
Nie mogłem jej spojrzeć w oczy.
A ona była zdenerwowana moją obecnością.
Prawdopodobnie już nigdy się nie odezwie do
mnie.
Trudno się mówi,
Trzeba żyć dalej.
Szkoda, że tak łatwo jest wszystko
zepsuć.
Dobrze, że to nie byłaś Ty.
"Dzięki" ci głupoto, że robisz za mnie takie pomyłki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.