w blasku obojętności*
Znowu się spotykamy...
w blasku obojętności
słabo swe uczucia zauważamy.
Bardziej nienawidzić Cię nie chcę
pokochać od nowa?
daleko od tego zamiaru jestem.
Ale czasem, w chwilach słabości
pragnę byś był obok,
zapominam o swojej niegdyś jeszcze
miłości,
przerodzonej w kwiat czarnej nienawiści.
nie da się do końca znienawidzić...mimo że tego właśnie chcę, nie potrafię.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.