BLISKOŚĆ
Skóra pachnie konwalią.
Szczęście pod powiekami.
Usta delikatnie nabrzmiałe
w kolorze truskawki.
Na policzkach czerwone róże.
Włosy jedwabne lśnią między palcami.
Muśnięcia wokół uszu i piersi.
Dreszcze strzałem Erosa
przechodzą po kręgosłupach.
Dłonie splecione a serca pobudzone.
Kołyszemy się rytmicznie
jak kwiaty na łące.
Gwiazdy spadają na plecy.
Księżyc tuli się do poduszek.
Kaskady oddechów wolno
szybciej coraz prędzej.
Cudowna najpiękniejsza bliskość
jaką jedno drugiemu dać może.
Komentarze (73)
Tu zawsze gorąco i nie tylko z powodu lata.
Jak ja lubię przychodzić do Autora po jego romantyzm!
:) Pozdrawiam serdecznie :)
I ja za Marzi. Zgadzam się.
Piękna bliskość
Podoba mi się wiersz a szczególnie te włosy jedwabnie
lśniące pomiędzy "kciukami nóg". Pozdrawiam z
plusem:))))
Kazimierzu, bliskość tak pięknie
i subtelnie opisana - bardzo się podoba :))
Miłego weekendu :) B.G.
Piękna bliskość... ładny, subtelny erotyk się z niej
zrodził; pozdrawiam serdecznie.
Piękna jest miłość w tym wierszu...
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękny jest zapach konwalii, piękna jest miłość pełna
czułości i delikatności, tak jak i piękny jest ten
subtelny jak dla mnie erotyk, pozdrawiam sobotnio,
wiersz przeczytałam z przyjemnością :)
w Malinowym chruśniaku mnie tak zapachniało, one też
jak truskawki trochę podobne.
Albo lato SDM, też pięknie.
Jak ten wiersz.
Piękny subtelny erotyk, wypełniony czułością,
romantyczną miłością. Udanego weekendu z pogodą
ducha:)
Piękne słowa płyną z wiersza...
Promiennego weekendu:)
Trafne i piękne. Pozdrawiam