Bliźniaczy płomień
na krańcu drogi widzę cię
pomiędzy jawą a snem
wyrastam z nasion
dojrzałej pomarańczy
przemieniam się w kwiat
na ciepłych dłoniach świat
wiatr sieje mnie w tobie
wnikam w serce wybrane
zatańczmy walc
pod niebem gwiazd
taniec dusz
zdarza się raz
autor
pufeklidozja
Dodano: 2018-10-28 21:46:28
Ten wiersz przeczytano 623 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
ładnie o rozkwitającej miłości.
oby się rozpalał jak najczęściej taki płomień.
Przepiękny jest ten taniec dusz, czysty, nieskalany.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.