a blond coraz bardziej srebrzysty
kolejny maj farbuje mi włosy -
wtapiam w jasne refleksy palce.
zmierzwiona czuję się cieplej,
zrzucam warstwy czasu z karku
i wietrzę spokój w naturze.
nawet wyszarpywany cyklicznie
pazurami trzyma się nadziei
i wiary w miłość, która
wiosennymi cudami na różowo
koloruje szkła - tak rodzi się
astygmatyzm prostujący ścieżki,
którymi pod górę toczę elipsę
prywatnego mikrokosmosu.
autor
grusz-ela
Dodano: 2017-05-06 12:21:03
Ten wiersz przeczytano 768 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Gruszeczko bardzo dobry wiersz!baaardzo :-)
Ps - w tytule - synonim = platyna.
prywatny mikrokosmos astygmatycznie przyjmowany -
każdemu z nas szczodrze dany
ciepło a nawet gorąco naprawdę zachęcająco :) ukłony
miło przeczytać przekaz który
przypomina o kojących
właściwościach natury...
+ Pozdrawiam
Świetny. Znalazłam w nim cząstkę siebie, pozdrawiam:)
Łaał ! Trzy ostatnie wersy to naprawdę nieznana mi
dotąd metafora. Moim zdaniem jest uniwersalna, bo
niemal wszystko można pod nią podpiąć.
Gratuluję i pozdrawiam.
przyjemny w odbiorze wiersz pozdrawiam
czasu nie zatrzymasz, chociaż mnie
się udało, wrzuciłem zegar do ruczaju.
Pozdrawiam serdecznie
To naturalne i przychodzi zazwyczaj z wiekiem.
Srebro też może być piękne :)
Bardzo przyjemny wiersz...Pozdrawiam :)