Bo anioły...
Jak to możliwe,
Że giną konie?
Że w cierpieniach strasznych
Umierają powoli?
W transporcie śmierci
Wykończone
Płaczą...
Płaczą krwawymi łzami
Wyrzutu, bólu i cierpienia.
I choć człowiek
Był im wrogi,
Tyle bólu przyspożył,
One z pewnością
Wybaczają...
I wrócą do nas
W snach, marzeniach...
Nie odchodzą na wieki.
Bo przecież
Anioły nie umierają...
Wszystkim koniom, które czeka transport śmierci... [*]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.