bo ciebie już tam nie będzie
bo ciebie juz tam nie będzie
gdy za horyzontem światła gasną
i zapalają się nowe, lepsze
bo od samych gwiazd płynące
bo ciebie już tam nie będzie
gdzie dzień łączy się z nocą
gdzie nawet wieczność wydaje się
krótką chwilą
a ty tą chwilę szmaragdową
wysadzaną rubinami
rzuciłeś za siebie
jakby kroplę wody
bo dla ciebie już nic nie znaczy
nasza wspólna droga
wyznaczana łzami
gdy spijaliśmy nektar niczym
bogowie Olimpu
wolałeś zejść na sam dół
ze szczytu
zniknąć w dole rzeki
by tam na kamieniach
rozbić swój namiot
więc dla ciebie
droga powrotna jest już zamknięta
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.