Codzienność
miliony słów, gestów
spojrzenia ukradkiem puszczane spod
ławki
szturchańce, ciągnięcie za koński ogon
potem wspólne zdjęcia, albumy wrażeń
dyskusje o niczym do północy
zabawy słowami, myślami, zmysłami
wybór koloru sypialni
i miejsc gdzie posadzimy pnące róże
drzewa
zanim dopadnie nas
codzienność
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.