Bo tak chcieliśmy.
Palce twoje o smaku lukrecji
zachłannością przedawkowane pocałunki
bliskość naszych mitycznych powiek
na wysokości mojego biodra
Włosy twoje o smaku wanili
rozproszone w nagości intymnie uchylonych
ust
oplatały rytmicznym oddechem
cząstki mnie na wysokości łokcia
Nieśmiałe wcześniej spojrzenia o smaku
rozkoszy
rzucały cień na wypalone do połowy
świece
ciała zmieniały się w figury
geometryczne
łamiąc świadomie prawa fizyki.
OCEAN@interia.eu
Komentarze (4)
bardzo fajny erotyk, dużo zmysłowości,
witaj podoba mi się twój erotyk.
jest zmysłowy i subtelny .. pozdrawiam.
Fajne..choć rozkosz do lukrecji i wanilii ciut nie
pasuje.. M.
puenta ciekawa inspiruje Odkrywanie przestrzeni
zbliżenia Pozdrawiam:)