U boku Boga
Po ostatnim wypadku, nie pierwszym w moim życiu powstał ten wiersz.
Bóg kilka razy podawał mi rękę
Gdy cierpiałem skracał mi mękę
Kilkakrotnie stawiał na swoim
Gdy śmierć stała przy boku moim
On darował mi dalsze życie
Nie pozwolił by płonęły u mnie znicze
Byłem upadłym aniołem na ziemi
A On nie przestał we mnie wierzyć
Nie jeden przyjaciel poszedł w dal
Bóg pozostał ze mną gdy zostałem sam
Jako postać niewidoczny i bezwonny
A w sercu czuje się jaki jest dobry
Odczuwam jego w sobie istnienie
Daje mi wiarę jak przetrwać cierpienie
Mocą swoją mą duszę wypełnia
Utrwala we mnie że cud się spełnia
Stawia mnie każdego rana na nogi
Zasypia ze mną gdy wszystko mnie boli
Jest przy mnie każdego dnia
Chroni mnie przed atakiem zła
Leczy moje cielesne rany
Bez niego byłbym człowiekiem wygnanym.
To on naprawia po mnie złe ślady
Pomaga mi zwalczyć lęk i omamy
Przy nim wiem że mogę walczyć
Odmienić swoje złe w życiu karty
Dzięki niemu mam ciągle nadzieje
Że w tym co nas spotyka są jakieś cele.
Wszystkim którzy byli przy mnie
Komentarze (16)
Ciekawy wiersz,podobne mialam odczucie kiedy ciezarowy
samochod wjechal w tyl mojego samochodu,samochod
poszedl do kasacji a ja po przebadaniu w szpitalu
wrocilam do domu,pozdrawiam serdecznie