Ból
Dla wszystkich zagubionych
Kiedy Cie poznałam,szczescie weszło do mego serca. Kiedy pokochałam,świat zawirował Mi w głowie. Wiedziałam juz wtedy że pokochasz Nas. Wyruszylismy w daleka droge mając tylko miłość ze sobą. Było tak pięknie,wspaniała rodzina- zachwycali sie wszyscy. Az nagle przyszedł ten dzień w którym dobrze poznalismy Cię. Nie pamiętam kiedy był pierwszy raz ,gdy poczułeś wielką moc. Upajałeś sie słabością,bezradnością Naszą,sprawiało Ci to wielką przyjemność. Gdy wpadałeś w wściekłość,zamykaliśmy oczy zamykałam drzwi by nikt ich nie otworzył. Było mi wstyd za Siebie za Ciebie za to że ranisz Nas. Ból fizyczny i psychiczny przeplatał się z nadzieją że zmienisz się. Wiem że to koniec już,nie chce by wróciły te dni, jesteśmy teraz szcześliwi nikt nie zrani już Nas. Wybaczam Ci,lecz nigdy nie zapomne... A Oni wciąz powtarzają taka szczesliwa rodzina była...
dla wszystkich samotnych matek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.