Ból doświadczeń
Michałowi T.
Boli wszystko…
Nieczuły dotyk, ironia spojrzenia, chłód i
zło.
Nie da się żyć chodząc na palcach…
Nie da się żyć po omacku.
Tak bardzo rani niedoścignione
złudzenie.
Niespełnione marzenie.
Budzisz się z zaschniętą łzą na
policzku…
Czyżby kolejny koszmar minionej nocy?
Kręcisz się w kołowrocie życia.
Wyłapujesz słowa karcące…
Czemu tak mocno boli?
Czemu czuję pręgi na plecach?
Czemu sińcei złych doświadczeń w sercu?
Czemu tak ciężko być przy Tobie…
Stanąć i nie mówić nic…być.
Tak byś wiedział.
Nic więcej.
Wiara utracona już dawno.
Dziwić się nie mogę…
Choć chciałabym wymazać złe wspomnienia.
Jak "gumka myszka"…każdy zły
moment.
Nie wiem, czy umiem, nie wiem, czy
chciałbyś.
Tak wiele trzeba dni i lat.
By zbudować coś, co tworzy zamek z
piasku.
Tak łatwo zburzyć to wszystko jednym ruchem
fal…
Pozbierać ziarnka piasku jak wspomnienia
– trudno.
Wiem, że zawsze się pamięta, to co boli.
Tak trudno wyłuskać chwile radosne.
Czuję się bezsilna, gdy widzę łzy…
Boli serce, gdy źle się dzieje.
Chciałabym mieć siłę, by dać najlepsze
chwile.
Tak od teraz, tak na zawsze…
Wiem, że niemożliwe.
Będę starać się co sił.
Byś uwierzył…i już zawsze był
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.