BÓL ISTNIENIA
wóz życia
toczy się po łące czasu
kwitnącej rozczarowaniami
po drodze
do nikąd
jak chochoły przycupnęły
rozchwiane domostwa dusz
w których nikt nie czeka
na gości
wieje silny wiatr
niepewności
przeciska się przez szczeliny w płocie
odgradzającym nasze bajkowe światy
z których czerpiemy
sen naszego życia
mocno odurzeni
nadzieją
autor
KapRysiek
Dodano: 2005-12-15 01:10:20
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.