Bol pamietanych wspomnien
Prosze, nie placz juz mamo
Codziennie jest to samo
Przeciez wiem, ze mnie kochasz
Wiec czemu ciagle szlochasz?
Nie wazne, ze mnie zostawilas
Na pastwe losu porzucilas
W Domu Dziecka nie tak strasznie
Ale milosc juz ciut gasnie
Pewnie jakis powod mialas
Ze schronienia mi nie dalas
Albo moze Cie ktos zmusil
I uczucie do mnie zdusil
Moze zakopana w ziemi
Lezysz juz bez cienia zycia
Czujesz sie dobrze pomiedzy swemi
I juz nie slyszysz z bolu wycia
Tego sie nie dowiem juz
Pamiec moja okryl kurz
No i zdjecia Twego nie mam
Nawet juz cie nie pamietam
A przypomniec sobie nie moge
Proby budza we mnie trwoge
Powiem teraz Tobie krotko
Nie chce kochac Cie juz - matko
Dedykuje go wszystkim tym co nie zaznali w dziecinstwie matczynego ciepla.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.