Ból poranka
Wstajesz rano z kolcem w sercu.
Czujesz ból, przeszywa wszystko.
Niby nowy, a znajomy,
Gdzieś już był, gdzie to czułeś?
Gdzie?
Jeśli nie wiesz, się nie dowiesz!
Kiedy?
Analogia temu stała.
Jest jak piorun, identyczny.
Gdy go ujrzysz, to wiesz gdzie był,
Lecz gdy mrugniesz nie dostrzeżesz,
I już nic Cię nie uchroni,
Od życia w wiecznej agonii.
autor
Krix
Dodano: 2008-04-07 11:26:17
Ten wiersz przeczytano 412 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.