Ból i radość
Ból! te słowo wszystkim znane
Bardziej od radości szanowane i
stosowane.
Dzień po dniu,
Miesiąc po miesiącu,
Rok po roku,
przeszywając moje ciało
nagimi sztyletami nienawiści
tracę siły.
Czym jest moja dusza bez serca?
Czym jest moje serce bez ciała?
A czym jest ciało bez Ciebie?
Póstką i odchłanią,
która pożera moje myśli
zabrudzone krwią nieczystego umysłu,
porządania.
Ty jesteś tą,
która odbuduje mój świat
złożony z niezliczonej rzeszy złych
marzeń.
Trwonię łzy,
A serce skazane na tułaczkę w labiryncie
obłudy,
który staje się silniejszy odbierając mi
życie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.