Ból złamanego skrzydła II
Odlecieć chcę ptakiem z krainy burz
choćby ze skrzydłem połamanym
wznieść się tak bardzo wysoko
ponad szczyty świętych wzgórz
pokrytych zawsze wiecznym lodem
na plecach dźwigam niczym gruz
lata życia które na zawsze odeszły w dal
zarosły gęsto trawą stare kurhany
odlecieć chcę do krainy dobrych muz
tam wiatr nie powieje nigdy chłodem
na cześć Aojde będę wznosił peany
lecz złamane skrzydło boli straszliwie
oczy mokre od łez i w sercu topię żal
odlecieć chcę teraz jak pustelnik sam
do krainy gdzie pióra nawet aniołów
leczą
Talia krwawiące pióra mi opatrzy
lecz co zagoi serca ranę głęboką
a potem powrócę cało i szczęśliwie
do tych chwil które w ukryciu dziś mam
pokryć je złotym pyłem i wiatr przegna
szary kurz
Mneme przybędzie na czas jak z odsieczą
zapach ambrozji nareszcie poczuję
przepadnie to co złe na jawie i we śnie
TAK tylko TAK odtąd będzie znaczyć
...
zaś NIE tylko NIE
Komentarze (15)
Ptak bez skrzydeł nie pofrunie, jedno zdrowe nie
wystarczy, gdy choruje cierpi w ciszy i staje się
osowiały. Ryba bez wody nie przeżyje a człowiek bez
wsparcia drugiej osoby staje się samotnym i markotnym.
Podoba mi się poezja wysokich lotów, bo można na
chwilę uciec od codziennej szarej rzeczywistości ale
przyznajmy szczerze, że poezja z najwyższej półki dla
zwykłego zjadacza chleba i "czytacza" wierszy może być
trudna w odbiorze.
Miłego dnia :)
dziękuję za wszystkie komentarze
Kiedy Beethoven pisał Symfonię IX był już całkowicie
głuchy. Słuch zaczął tracić w wieku ok.30 lat.
Będąc na wykonaniu premiery swojego utworu Geniusz nie
słyszał aplauzu- ktoś Go odwrócił- i zobaczył.
Beethoven popłakał się na ten widok.
Owacje nie miały końca- tym bardziej, że trwały
nieskończenie i dlatego że Kompozytor nie wierzył w
siebie. Dodam, że finał IX Symf. to hymn Unii
Europejskiej.
Dla mnie utwory Beethovena- te które napisał po
utracie słuchu- są najpiękniejsze.
Konkludując i dodając do mojej wcześniejszej
wypowiedzi- trzeba wierzyć w siebie( choć u mnie z tym
krucho), bo zawsze znajdą się ci, co te skrzydła
podetną.
Oczywiście znam Kazanie na Górze i pouczenie Chrystusa
"Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co
nadto jest, od Złego pochodzi." (Mt 5.37) Mimo
wszystko, pomiędzy tak, a nie dla mnie nieodparty urok
ma "być może"
Piękny i refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Malowniczy, barwny z koncentracją treści nad
przekazem, pozdrawiam serdecznie Maćku.:)
Bardzo fajny i mądry wiersz. Złamane skrzydło
umożliwia latać bardzo wysoko, a niewidomy Beethoven
tworzący IX symfonię jest dla mnie najlepszym tego
przykładem. Pozdrawiam
Bardzo ładnie i klimatycznie, z odniesieniami do
greckiej mitologii.
I żeby tak można było... Ech :)
Pozdrawiam, Maćku :)
Aniu,złamane skrzydło nie pozwala na nic,
ale od czego jest muza ?
Wyjątkowej urody wiersz!
Czytając miałam wrażenie, że lecę nad przestrzenią
życia niczym ptak... podążający ku przeznaczeniu.
Refleksyjnie z nutą melancholii.
Mądra puenta.
Serdeczności przesyłam
Ze złamanym skrzydłem nie można latać.
(i czasem)
chyba wszyscy tęsknimy za takim miejscem.
Też pragnę uciec o chaosu, bólu, smutku, ciężaru
przeżyć. Piękny refleksyjny wiersz zatrzymujący w
zadumie. Pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz wyraża tęsknotę za wolnością, pragnienie
ucieczki od bólu poprzez lot ptakiem, choć złamane
skrzydło stanowi symboliczną przeszkodę.
(+)