Ból życia.
Dzień podobny do dnia
noc jak zawsze ukojenie da.
W ciszy nocy jest nadzieja
jasność dnia łzę od łzy rozdziela.
Szukam czegoś co da upust bólowi
zraniona dusza juz prawie nie oddycha,
a ja wciąż nie widzę sensu życia.
Brnę dalej, bo rozum tak chcę
nie wiem jak długo dam radę.
Śmierć wydaje się wybawieniem,
ale nie umiem umrzeć na zawołanie
tchórzę? czy jestem odważna?
już sama nie wiem.
Modlę się, może to pomoże
zrozumieć co tak ważne w życiu.
Znów kolejny zakręt na drodze
czy dam radę odnależć
to co dla mnie dobre??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.