bonsai
nasadzili cię w środku domu albo stołu
lasu byłeś jeszcze niepodszytym wzorem
a tu naraz powstać w cały mikrokosmos
bukiem trzeba grabem może i sekwoją
przygotowali miejsce
jak gdyby lepszych nie było
spijać krople spod kawiarki
świeżą mogłeś rosę
przy gazecie porannej
a najlepsze przed tobą
niebo groblą przeszkloną
wykręcić się w jesieni
gdzie czerwone cienie
tańczą w rezerwatach
a najlepsze za tobą
dni ambicji - uległe
popęd, cięcie - mistrzowskie
i znów można rżnąć zachwyt
poza konkurencją
Komentarze (6)
Taki człowieczy ten Twój bonsai...
Podoba mi się :-)
Wiersz podoba się,
Tylko czy tyle czasu warto poświęcić i czasem nie
zobaczyć efektu końcowego... chociaż jak zauważyła
Szadunka są piękne .
Pozdrawiam
Dobry wiersz. Żal mi ujarzmianych drzewek, lecz bonsai
jest piękne i nie mogę temu zaprzeczyć. Czasem w
górach rosną na jałowych skałach miniaturowe, wiekowe
i poskręcane drzewka - wygladają jak bonsai i są
piękne, ujarzmiane przez naturę, a nie przez druty i
nożyce.
Drzewko szczęścia.
I trzeba je formować- ale czy warto?
A wiersz fajny.
Świetne