Trzy limeryki o Czechach 3
Przystojny Kochan z miasta Ostrawy,
poprosił panny raz do zabawy.
Najpierw w pięcioro taniec,
potem będzie łamaniec.
Przedobrzył szybko-brakło mu wprawy.
Nikola Laska gdzieś koło Zlinu,
dostała pierścień z akwamarynu,
ale wnet się rozpłakała,
bo chłopca nie rozumiała.
Zalotnik bowiem był aż z Pekinu.
Piękna Lubawa kiedyś raz w Chebie,
gniewać na wszystkich była w potrzebie.
Lecz sąsiedzi wspaniali,
na nią się nie gniewali.
Wtedy przeniosła ten gniew na siebie.
Komentarze (15)
Super limeryki Maćku :)
Dziękuję za roześmianie przed snem :)
Super limeryki,
nie dziwię się Nikoli, akwamaryn oznacza wodę
morską...,
z uśmiechem,
pozdrawiam serdecznie:)
dobre.
Ok. Dobre.
Do Hany Schultzovej w Moście
Przyjechali w piątek goście.
Tak się rozochocili,
Że wszystko z nią dzielili:
Stół, uczucia, forsę, pościel....
Maćku, super są Twoje Limeryki, czekam na kolejne,
pozdrawiam słonecznie :)
Jak zawsze, świetnie!
Jak zawsze swietne
Pozdrawiam Maćku
:)
Bardzo dobre, pozdrawiam serdecznie Maćku.
Dałeś nam trzy piękne limeryki. Dobre, serdecznie
pozdrawiam.
Dobre, a Czechy przejechałem służbowo wzdłuż i wszerz
i lubię ten kraj i jego pragmatycznych mieszkańców.
Pozdrawiam
Świetne.. dziękuję za uśmiech. Miłego popołudnia :))
Wszystkie fajne. Czytałam z uśmiechem. Pozdrawiam z
podobaniem. Ślę moc serdeczności:)
Zostawiam głos i pozdrawiam
Dobre :) pozdrawiam