Boże brak mi sił...
Uczę się żyć od nowa,
raczkuję potykając o progi.
Z podłogi staram się podnieść,
przejść sam kilka kroków.
Upadam tracąc równowagę,
brakuje teraz Twojej dłoni!
Walczę w samotności by wstać,
płaczem ujawniam słabości.
Wszystko jest takie obce,
gdy spoglądam do góry.
Wysiłek jest to ogromny,
na chwilę zamknę oczy, odpocznę…
autor
BANITA
Dodano: 2015-06-07 19:03:33
Ten wiersz przeczytano 748 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Bóg jest nie rychli-wy ,lecz sprawiedliwy
Pozdrawiam
Odpocznij ,podnieś nogi i miń wysokie progi... Ucz się
życia od nowa...
smutkiem powiło:)
Odpocznij lecz potem ze zdwojona energia rusz dalej.
Upadanie i podnoszenie się jest nieodłączną częścią
życia. Pozdrawiam serdecznie
'podróż' po drodze, po której ON już przeszedł jako
pierwszy.
Golgota człowieka - tak bym to ujęła. Tylko siły i
wiary mogę życzyć w tym zmaganiu:)
Płacz bo łzy oczyszczają duszę
pozdrawiam :)
budzi empatię - pozdrawiam.