Brak sił
Iść już
Nie mam sił
świadomie upadam
siadam
na skraju
drogi
jak bym
siadała nad
pzepaścią
i tu
właśnie
jest koniec
Przpraszam
za to
że jestem
i nie
potrafię
się zmienić
Może jeszcze
przyjdzie czas
gdy nad przepaścią
mój Anioł
poda mi rękę
i przeniesie
na drugi brzeg
tam bezpiecznie
dojdę
do celu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.