brama
brama
twej duszy
zamknięta
pręty
łańcuchem splecione
pomiędzy nimi
kłódka
zatknięta
lecz klucze
do niej
dawno
stracone
wspinam się
po niej
by ją pokonać
lub nadziać
na ostrza
zasieków
z metalu
zawisnąć
bezwładnie
i cicho
skonać
z wzrokiem ku ziemi
bez strachu
bez żalu..
w niewysłowionym bólu, ubranym w liche słowa, które i tak nie oddadzą tego, co powinny... Tobie..
autor
ash
Dodano: 2006-10-08 00:00:03
Ten wiersz przeczytano 769 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.