Brat brata
Brata brata ostawia
wśród samotności głębi
kędyś tazem w ogień szli
dziś jeden tańczy i pije
zaś drugi sam ostał...
Kędyś rankiem jeden rzekł-
"witaj bracie, poratuj brata"
i tego samego dnia
jeden zniknął na zawsze
wystawiając brata do wiatru
mówiąc jakby na złość-
"jutro rankiem wrócę bracie"
i tyle brat brata widział...
Dlatego jeden teraz
gdzieś hen daleko
bawi się i pije
nie przejmując się wcale,
co się dziele z jego bratem
który teraz siedzi i płacze
bo brat go ostawił samego
wśród smutki i płaczu
nie przejmując się wcale
że bratu serce krwawi
ciemnokrwistą mazią
że brat ma zawiedzioną duszę
która nieufności aurą oświeca
teraz ten brat nigdy już
nie pokocha innego brata...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.