Brunetka.
Brunetka,
Ta, o której teraz mowa
Nie zauważam różnicy
Pomiędzy starą Miłością
A dzisiejszą.
Brunetka,
Ta, o której teraz mowa
Zauważa nie raz ciemność
I wcale wtedy nie ogarnia ją sen.
A najwspanialsze jest
Przeklęte pragnienie
Owej brunetki
Przez me usta,
Przez me serce,
Przez całego mnie!!!
Hej czarująca brunetko
Jeśli zechcesz
To ja rozkruszę Twe…
Jakże twarde serce.
I wtedy będzie między nami
Kolorowo i owocowo.
Hej owa brunetko
Nie sztuka mieć czerwony balonik.
Sztuką jest cyklicznie
Co kilka minut kochać się!!!
Brunetka,
Ta, o której teraz mowa
Jest niczym upadły anioł.
Anioł z zadartymi do góry nogami
I tak bardzo uparcie, otwarcie
I na zawsze z radości racji Miłości
Wypiętą pupcią!!!
Brunetka,
Ta, o której teraz mowa
Jest niczym cztery pory roku wiwaldiego.
Brunetko wspaniała ma madonną letnia
I cało roczna zresztą.
Jesteś wieczorem wobec mnie
Więcej niż słowa,
Jesteś mym oczyszczeniem,
Jesteś mym zaspermienie.
Jesteś mą różą Miłości
A nasze sportretowane, nagie zdjęcie
Z jasnej ciemności woła,
Że ogarnia nas tak często pech,
Który jest niczym narkotyk.
Jest niczym kod nieznanych nam kochanków
A w końcu myśli nasze kłębiące
Mają być takie słoneczne
A Ty… masz mi dać…
Swe wdzięki.
Brunetko ma kochana
Nic nie szkodzi jak jesteś
Blondyna, ruda, łysa,
Czy jaka kolwiek jesteś.
Brunetka to tylko tytuł
Tego niby wiersza.
A na zakończenie
Powiem te słowa:
Moja Miłość to taki nieśmiertelny ktoś
A ja wierzę po prostu,
Że znajdzie się taki damski łoś,
Który również pokocha mnie?
I będzie nam razem jak w Niebie
A ciepło jak w piekle,
Dlatego będziemy na ziemi,
Gdyż przy gruncie
W gruncie rzeczy zawsze jest chłodnij.
A jak ja będę się talk z tym
Domniemanym kimś..
Szalenie kochać
To potrzebne nam będzie
Chociaż pięć minutowe schłodzenie
I odetchniecie!!!
………………&
#8230;…….
Brunetko
Ty… niczym leniwa kochanka
O wschodzie świątecznego poranka.
Brunetko i jaka kolwiek tam
jesteś…
Ty… wiedz, że tacy jak ja
przyjaciele
Zawsze i tylko szczerze
Chcą być przy Tobie…
Na dobre i na złe
Na wspólnej drodze życia
W malowniczych złotopolicach
Wraz z klanem przygód
Przy temperaturze ciała
Trzydzieści dziewięć i pół.
Brunetko wiec spotkajmy się
U księdza na Plebani
I nie bądźmy wobec swojej Miłości
Niczym domniemani kryminali
Brnący w fali zbrodni
Wyrzekając się pierwszej,
Szlachetnej i wielkiej Miłości
Niczym niania
Zawsze modna i nastawiona na sukces
Podczas, gdy…
Dokończcie sobie ten wiersz sami
Proszę…
Komentarze (1)
Wniosek - nie będzie się z Tobą nudziła.